Pomoc najbliższych w biznesie jest bezcenna. Zatrudniając we własnej firmie swojego brata, kuzyna, rodzica czy dorosłe dziecko przedsiębiorca będzie mógł „wrzucić” w koszty wartość ich wynagrodzenia (wraz ze składkami ZUS-owskimi) – identycznie jak w przypadku zwykłych podwładnych. Rodzaj podpisywanej umowy nie ma tu znaczenia.
Jednak ze względów finansowych nie opłaca się przedsiębiorcy zatrudnianie małżonka czy małoletniego dziecka.
Zgodnie z art. 23 ust. 1 pkt 10 ustawy o PIT koszt pracy własnej przedsiębiorcy oraz koszt pracy własnej jego małżonka i małoletniego dziecka (wynagrodzenie i składki na ubezpieczenie społeczne finansowane przez małżonka) nie stanowią kosztu uzyskania przychodu. Tutaj do kosztów przedsiębiorca zaliczy składki ZUS, które jako ich płatnik opłaca za małżonka z własnych środków.
Wynagrodzenie żony zatrudnionej w firmie męża kosztem nie będzie, ale jeśli mąż wyśle ją na szkolenie czy kurs, po których zdobędzie umiejętności niezbędne do pomocy w prowadzeniu działalności, koszt takiego szkolenia czy kursu mąż rozliczy w kosztach firmowych, obniżając tym samym podatek dochodowy.
Przedsiębiorca często finansuje szereg pozapłacowych wydatków związanych z zatrudnieniem pracowników, m.in. koszty szkoleń i kursów podnoszących kwalifikacje, koszty wyjazdów służbowych czy wydatki na świadczenia zdrowotne (obowiązkowe i dobrowolne). Takie koszty co do zasady mogą obciążać koszty firmowe, nawet kiedy pracownikami jest żona czy małoletnie dziecko przedsiębiorcy. Muszą tylko mieć związek z prowadzoną działalnością i być udokumentowane.
ZUS taki sam jak „szefa”
Na gruncie ZUS-u pracująca w firmie rodzina na umowę o pracę może podlegać pod składki w takim samym wymiarze jak sam przedsiębiorca. Kluczowa jest kwestia wspólnego mieszkania z przedsiębiorcą.
Obowiązkowo pod ubezpieczenia emerytalne i rentowe podlegają m.in. etatowcy, zleceniobiorcy oraz przedsiębiorcy i osoby z nimi współpracujące (art. 6 ust. 1 pkt 4 i 5 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych). Dla ZUS-u współpracującym z przedsiębiorcą na umowie o prace jest małżonek, dziecko własne, dziecko drugiego małżonka i dziecko przysposobione, rodzic, macocha, ojczym i osoba przysposabiająca, jeśli pozostaje z przedsiębiorcą we wspólnym gospodarstwie domowym i współpracuje przy prowadzeniu działalności – nie dotyczy to jedynie osób, z którymi przedsiębiorca podpisuje umowę o pracę w celu przygotowania do zawodu (art. 8 ust. 1 pkt 11 ww. ustawy). Tak więc ojciec zatrudniający na umowę o pracę dorosłego syna, nadal mieszkającego z rodzicami, będzie musiał zapłacić za niego ZUS w takiej samej wysokości jak za siebie. Gdyby syn wyprowadził się i poszedł już „na swoje”, na potrzeby obliczenia składek byłby zwykłym pracownikiem.
Zatrudnienie domownika w firmie na umowę o pracę to konieczność finansowania w całości przez przedsiębiorcę z własnych środków składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe i wypadkowe domownika (art. 16 ust. 5a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych).
Świeżo upieczony przedsiębiorca zatrudniając kogoś z rodziny na umowę o pracę niestety nie zaoszczędzi dodatkowo na tzw. małym ZUS-ie. Mimo, że za siebie będzie mógł przez dwa lata od wystartowania z biznesem płacić preferencyjne składki ZUS-owskie, nie będzie mógł zastosować ich do osoby współpracującej.
Żona na umowie zlecenie
Kwestia mieszkania razem z przedsiębiorcą nie ma znaczenia, kiedy podpisujemy z rodziną umowy zlecenia. Tutaj np. mąż zatrudniający w swojej działalności żonę, musi zgłosić ją do ZUS-u jako zleceniobiorcę, nawet jeśli żona spełnia kryteria osoby współpracującej, czyli jeśli małżeństwo prowadzi wspólne gospodarstwo domowe.
Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?