Może dwa i pół, a może już trzy lata temu (dawno to było, więc nie pamiętam) na ręce wrocławskich urzędników złożona została prośba o nazwanie ulicy imieniem pani generał Marii Wittek, wówczas jedynej kobiety w stopniu generała (brygady zresztą) w Wojsku Polskim. Słyszałam różne opinie na temat nazwania jej imieniem wrocławskiej ulicy. Nie wszyscy nawet wiedzą, kim była nieżyjąca już pani generał.
Urodziła się w 1899 roku. Już w 1920 roku broniła Lwowa, za co po raz pierwszy została odznaczona Orderem Virtuti Militari. Stała na czele Wojskowej Służby Kobiet w Komendzie Głównej Związku Walki Zbrojnej - Armii Krajowej. Walczyła w powstaniu warszawskim. Trudy nie odeszły wraz z wojną, bo pod koniec lat 40. była więziona. Dopiero w 1991 roku została generałem brygady, mianowana jako pierwsza kobieta w Wojsku Polskim.
Jej podkomendną była wrocławianka, pani major Maria Raś-Grabowska, w czerwcu tego roku odznaczona Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Nazwisko pani Wittek jest już w banku nazw komisji nazewnictwa ulic. I czeka w kolejce.
Rozumiem, że nie wypada nazwać imieniem pani generał byle zaułka. A i sąsiedztwo powinna mieć na swoją miarę. Nie chcę dyskutować, czy bardziej jej, czy Ronaldowi Reaganowi należałoby się słynne rondo w centrum miasta, bo oboje przyczynili się do niepodległości Polski. Ale we Wrocławiu mieszkają ludzie, którzy zwyczajnie i po prostu mogą nie doczekać uhonorowania pani generał Wittek nazwaniem ulicy jej nazwiskiem. Szkoda by było.
Za chwilę minie kolejny sierpień i kolejna rocznica powstania warszawskiego. I znów nie będzie okazji, by uczcić jej pamięć. "Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą" - napisał kiedyś mądry ksiądz Jan Twardowski.
W tym samym, znanym wierszu są słowa: "Tylko co nieważne, jak krowa się wlecze". Warto pamiętać o naszej przeszłości. Ważni są ludzie, dzięki którym jesteśmy wolnymi ludźmi. Trzeba o nich pamiętać. Słowa księdza Twardowskiego znów stają się aktualne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?